środa, 13 kwietnia 2016

Projekt Barbie - cz. 2

Dziś, tak jak obiecałam w poprzednim poście, przedstawiam kolekcję wieczorową dla przedszkolnej Barbie.
Zaczynamy od sukienek koktajlowych:








Teraz suknie balowe:








Z tą sukienką jest trochę więcej zabawy bo kolorową, wierzchnią warstwę można zamotać na lalce na różne sposoby:



Ta sukienka ma również kilka możliwości:




A teraz kreacje oskarowe:


Ta akurat jest najciekawsza z tyłu:




Ta oskarowa kreacja jest dwuczęściowa:


Sukienkę równie dobrze można założyć do góry nogami a płaszcz założyć jako wierzchnią suknię:

 


Ta sukienka ma również tyle możliwości:


A teraz wielkie tadam, wchodzi suknia ślubna:




Która z tyłu prezentuje się tak:


Tył jest tak bogaty że welon już tu niestety nie pasował, dlatego zrobiłam do niej stroik:



I to już koniec kolekcji, mam nadzieję że dzieciaki będę miały co najmniej tyle frajdy co ja przy projektowaniu i szyciu :)
P.S.
Modelka zemdlała w czasie wyczerpującej sesji i padła na twarz prosto w świeże zawilce:

niedziela, 10 kwietnia 2016

Projekt Barbie

Na początku tego roku szkolnego zgłosiłam się w czynie społecznym w przedszkolu mojego starszaka do robót związanych z szyciem. Byłam ciekawa jakie to zadanie mogę dostać - czy to będzie uszycie np. woreczków z ziarnami do ćwiczenia równowagi czy coś równie nudnego. Pewnego dnia jednak pani przedszkolanka wręczyła mi gołą lalkę Barbie z wielkim kudłem na głowie i okazało się że moim zadaniem będzie uszycie tej i innym przedszkolnianym lalkom ubrań! 
Zadanie okazało się więc bardzo kreatywnym i ciekawym wyzwaniem, muszę przyznać że wyszykowanie tej mini garderoby sprawiło mi dużo przyjemności.
Na razie pokażę jakiego wielkiego kudła miała moja lala:



Najpierw więc umyłam jej te kudły, nałożyłam odżywkę, potem serum (może to i sztuczne włosy ale podziałało), wyczesałam je łamiąc przy tym grzebień, wyszczotkowałam i udało się ułożyć nawet ładną fryzurę, bądź co bądź potrzebną modelce do sesji zdjęciowej:


Wszystkie ciuchy uszyłam tak, by łatwo się dały założyć i zapiąć na lalce - wiele z nich nie ma żadnych zapięć, trzeba je tylko wciągnąć przez nogi do góry. Wszystko zeszywałam gęstymi ściegami, czasem nawet kilkukrotnie - by ubranka posłużyły jak najdłużej. Mocno przyszyłam również wszystkie ozdoby i guziki, tak by małe rączki nie dały rady ich urwać i potem wsadzić np. do nosa albo do buzi w celu połknięcia.

Na początek zaopatrzyłam lalę w spodnie - trudziłam się z wykrojem i szyło się je ciężko więc uszyłam tylko trzy pary - dżinsowe szorty, dresy i eleganckie rurki ze złotymi lampasami:





Potem do tego dołączyłam parę marynarek - kamelową i kobaltową z pomarańczowym obszyciem:




Dobrze mi szło więc dodałam jeszcze kamelowy płaszcz z brązowym obszyciem:


To na chłody a na lato - piękna, letnia sukienka z czerwonymi koralikami w pasie:


Do której dodziergałam na szydełku letnią torebkę z niebieskimi koralimi:


A także kapelutek:


 Jeśli jesteśmy przy dodatkach to zrobiłam jeszcze dwie torebki - zamszową, zapinaną na napę:


Oraz dżinsową na łańcuszku:


Poszalałam też z drutami, oto bluzeczka na lato:


I kilka sweterków na chłodniejsze dni:




Potem przerzuciłam się na kamizelki:



Do nich dorzuciłam jedno wieczorowe bolerko:
 
 
Gęsto haftowane koralikami i perełkami:
 
 
Do tego jeszcze poncha:
 
 
Jeszcze jest zimno więc czapki i szaliki też się przydadzą:




Ale już wkróce będzie lato więc dorobiłam jeszcze letnie sukienki:


 
To jeszcze nie wszystko ale wszystko na dzisiaj - w następnim wpisie to co dla małych dziewczynek najważniejsze (tak myślę): suknie balowe i wieczorowe i sukienki koktajlowe oraz najważniejsza część każdej kolekcji - suknia ślubna!