piątek, 5 września 2014

Gazetowy decoupage - jak go zrobić

To dziś nareszcie będzie o tym o czym miało być, czyli jak zrobić ten nietypowy decoupage:


Nietypowy - bo zwykle używa się do tego papierowych serwetek albo specjalnych papierów. Ja do zrobienia swojego wykorzystałam ponadtrzydziestoletnie gazety i opisałam to dwa posty temu czyli tu.
Polecam ten sposób decoupea... decupageo... decoupagoeo... dekupażowania zwłaszcza początkującym ponieważ gazety są sztywniejsze niż papierowe serwetki i nie rozłażą się tak pod wpływem kleju jak to serwetki czasem potrafią. Nie wiem jak zachowałyby się gazety kolorowe - są takie śliskie i może klej nie trzymałby ich dobrze jednak i ze zwyczajnych szarych gazet można wykleić coś fajnego. Można na przykład pobawić się tytułami artykułów i połączyć je w śmieszne wersy, można zrobić interesujący kolaż a można też wykleić słowa jakie kto chce, naprzykład takie:


 Zrobienie takiego dekupażu jest proste jak budowa cepa więc obędzie się bez zbędnych zdjęć, na początek tylko potrzebne materiały:




Ponieważ TRZEBA UMIEĆ SOBIE RADZIĆ a profesjonalne kleje i lakiery do dekupażu są dość drogie a czasem obklejam całkiem duże powierzchnie więc zadobyłam się w tańsze zamienniki. Jako klej świetnie sprawdzi się zwyczajny wikol (tu stosowany bez rozcieńczania) a lakierować dobrze będzie lakier do parkietu 3V3. Ten akurat jest w formie gęstego żelu więc pokrywa wszystko grubszą powłoką, co przekłada się na ilość warstw (mniej warstw, mniej roboty). Ma tylko jedną wadę - lekko żółknie z czasem (tu to nie był problem, moje gazety i tak były pożółkłe ze starości). Oprócz tego potrzebne są oczywiście nożyczki i pędzle - pędzle o szerokości wprost proporcjonalnej do wielkości obklejanego przedmiotu.  Ważne żeby pędzle były miękkie, zwłaszcza ten do lakierowania - im bardziej miękki będzie tym mniej smug zostanie na powierzchni.
Obydwa powyższe produkty mają jedną dużą zaletę: są to produkty rozcieńczalne i zmywalne wodą - pędzle można myć wodą z dodatkiem np. mydła i to wystarczy. Ponadto prawie wcale nie śmierdzą i nie są toksyczne, co dla mnie, jako matki małych dzieci jest szczególnie ważne. Mogę sobie spokojnie pracować nimi kiedy dzieci obok się bawią i jest ok.

A teraz już w punktach co po kolei robić:

1. Przygotować powierzchnię przedmiotu - czyli umyć, odłtuścić, albo przetrzeć papierem ściernym.

2. Przygotować wycinki z gazet i ułożyć sobie z nich wstępnie to co potem będziemy kleić. 

3. Kleić ścinki - najlepiej smarować klejem powierzchnię którą chcemy zdekupować a nie gazety. Kleju nie może być za mało, gazety muszą nim trochę nasiąknąć, ale nie może go też być za dużo bo się wszystko się nieładnie pomarszczy. Najlepiej wypróbować sobie wcześniej na małym kawałku jaka ilość kleju będzie najlepsza. Ścinki trzeba mocno wgniatać palcami w powierzchnię aby się ładnie i dokładnie wkleiły.
Potem zostawić trzeba wyklejoną powierzchnię na jakąś dobę do wyschnięcia. Jeżeli gazety się jednak trochę pomarszczą to też nie jest to problem ponieważ wtedy można:

4. Wyprasować wszystko żelazkiem. Zwyczajnie, nastawić żelazko na pół mocy (ja rozgrzewam swoje na full ale chyba mam słabe żelazko) i prasować powierzchnię przez papier do pieczenia mocno dociskając. Mocno i długo prasując można doprowadzić do tego że powierzchnia będzie gładka jakby wyszła z fabryki a nie spod naszej ręki. Aha i żelazka używać bez pary!

5. Spryskać wszystko również najzwyczajnieszym lakierem do włosów. Najlepiej kilkakrotnie i zostawić aby wszystko porządnie wyschło. To zabezpieczenie przed wodą w lakierze wodnym, bez tej warstwy lakieru do włosów gazety wchłonęłyby wodę znajdującą się w lakierze i brzydko pomarszczyły.

6. Malować lakierem - pierwszą warstwę należy położyć szybko, raz przy razie i broń Boże nie poprawiać na świeżo - obydwa lakiery wtedy jakoś tak się łączą, że się strasznie wałkują i pojawiają się brzydkie farfocle. Kolejne warstwy można już nakładać bez pośpiechu i poprawiać wiele razy bez obaw zniszczenia świeżo lakierowanej powierzchni. Ilość warstw zależy od lakieru, najlepiej nałożyć ich tyle by po wyschnięciu brzegi poszczególnych ścinków nie były wyczuwalne pod palcami. Moim lakierem musiałam zrobić tych warstw kilkanaście.

7. Odczekać kilka dni albo i tygodni zanim postawimy coś na świeżo wylakierowanych powierzchniach - przez pewien czas będą one bardzo lepkie i przedmioty będą się do nich przyklejać. Po oderwaniu może zostać brzydki ślad.

I to wszystko! Miłego klejenia! :)