piątek, 31 stycznia 2014

Półka z szuflady

Półka z szuflady - pomysł prosty i niebanalny, ale nie mój :). 
Trafiłam na niego przy okazji przeglądania jakiegoś czasopisma wnętrzarskiego i od razu postanowiłam go urzeczywistnić. W piwnicy stała akurat odpowiednia szafka z bardzo nietypową szufladą, nietypową dlatego, że biegła ona przez całą długość szafki na przestrzał. Nie wiem jak to się miało do funkcjonalności mebla ale do zrealizowania mojego planu nie mogłam znaleźć lepszej. Wcześniej chciałam odnowić całą szafkę ale okazało się, że dół był przegniły (w piwnicy często wiosną stoi woda), na szczęście szuflada w środku była nienaruszona. Wybiłam tylko nogą dół z dykty - był bardzo poplamiony. Bez niego półkoszuflada na ścianie prezentuje się o niebo lepiej, no i ułatwiło to przetarcie jej moją... hmm nie wiem jak to nazwać - maszyną do papieru ściernego. Potem tylko przeleciałam wszystko kilka razy półmatowym lakierem wodnym i przykręciłam dwie zawieszki. Gotowa szuflada na ścianie wygląda teraz tak:


A tak wygląda razem z szybko zaimprowizowaną dekoracją (zbieram stare szklane flaszeczki i kubki). Półka wisi nad biurkiem z komputerem i docelowo w kubkach pojawią się długopisy, pędzle, druty, szydełka i cała reszta ustrojstwa, które lubię mieć pod ręka.


Mam jeszcze kilka małych szuflad powyciąganych z innych starych mebli - z nich planuję skleić taki kombinat półkoszufladowy, przyczepiony do jakiejś wiekowej dechy.  A do tej półki planuję jeszcze wydziergać białą koronkę, przyczepić ją na dole i ogólnie jakoś zmienić kompozycję bo teraz wygląda trochę jak z M-2 z lat 80-tych, nie sądzicie??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz