czwartek, 19 listopada 2015

Worki na pieczywo

Od dłuższego czasu przymierzałam się do uszycia sobie lnianych worków do przechowywania chleba.  Słyszałam że to zdrowsze niż wykorzystywanie do tego celu torebek foliowych potocznie zwanych reklamówkami. 
Zmobilizowałam się gdy trafiłam na ten wpis - dowiedziałam się, że len ma mieć nawet antybakteryjne i antyalergiczne właściwości, no i worki uszyte z tego materiału spowalniają oczywiście proces wysychania pieczywa i chronią go przed pleśnią.
W linku podanym wyżej autor przeprowadza nawet pewien test - porównuje trwałość dwóch takich samych chlebów, z których jeden jest przechowywany w reklamówce a drugi w worku lnianym. Pierwszy chleb wytrzymał 5 dni zanim spleśniał, za to drugi - prawie dwa razy dłużej, czyli 9 dni! Ponadto chleb trzymany w lnianym worku przez 7 dni - czyli przez cały tydzień - smakował jak świeży.
Powiedziałam na to WOW! - i wzięłam się do roboty. Wynalazłam w mojej szafie z materiałami dwa kawałki lnu - jeden gruby i szary kawał surówki, który był kiedyś bieżnikiem na stół (znalazłam go u teściowej na strychu - na pewno ma swoje lata) i drugi cieńszy, wybielony. Ten z kolei był nigdy nie używanym ręcznikiem i może mieć nawet z 50 lat (stwierdziłam to po konsultacji z moją mamą, która mi go dała kiedyś tam, a sama dostała od jakiejś bardzo starej ciotki).
Tak się fajnie więc złożyło, że uszyłam sobie dwa worki - szary do przechowywania chleba razowego, natomiast w białym będę trzymać właśnie pieczywo białe, czyli też bułki, chałki itp. Bez zaglądania do środka wiem co w czym jest :)
Szary ozdobiłam równie starą koronką także znalezioną na strychu, wygląda tak:


A biały tak:


Jak widać worki mają przemyślny system zamykania :)
Są to dwie drewniane kulki nanizane na dwie nici bawełniane - przy zamykaniu ciągnie się jedną kulkę, drugą dociskając do worka, tak sobie to wymyśliłam :)


Tak się akurat złożyło, że te dwie nici bawełniane ledwo wcisnęłam w te kulki, dlatego tak dobrze "działają".


No i na końcu nie mogę pominąć kwestii estetycznej - o wiele przyjemniej jest zajrzeć do chlebnika, w którym znajdują się piękne, lniane worki niż wyciągać chleb z plątaniny brzydkich, porwanych reklamówek.


2 komentarze:

  1. Zainspirowałaś mnie. Też dawno już myślałam o takich workach, bo przechowuję chleb w foliówkach i chlebaku...

    OdpowiedzUsuń
  2. Motyla noga! Też o takich myślałam, teraz mnie zainspirowałas ;-) pięknie je uszylas :-)

    OdpowiedzUsuń